14 września 2016

KOSMETYCZNE ODKRYCIA #1 - Produkty do makijażu z Pepco

kosmetyki z pepco



Bardzo lubię odwiedzać sklep Pepco i poluję tam zazwyczaj na drobne akcesoria do domu. Kupiłam tam już bardzo dużo pięknych przedmiotów za niewielką cenę. Nigdy nie zwracałam jednak uwagi na leżące w pobliżu kasy kosmetyki. Pewnego dnia stojąc w kolejce z nudów postanowiłam im się przyjrzeć. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że są to kosmetyki Freedom Makeup, czyli młodsze dziecko znanej i lubianej angielskiej firmy Makeup Revolution. Były tam między innymi pomadki, tuszę do rzęs, lakiery do paznokci, a także błyszczyki i pojedyncze cienie do powiek. Wszystko w pięknych kolorach i bardzo niskich cenach.


Czy warto skusić się na te kosmetyki?

Biorąc pod uwagę fakt, że za jeden produkt płacimy zawrotną sumę... 4,99zł, odpowiedź może być tylko jedna. Oczywiście, że tak! Nie zachęcam oczywiście do wykupywania z tego powodu całego dostępnego asortymentu, ale zakup 2-3 produktów nie obciąży naszego budżetu, a wzbogacimy swoją kosmetyczkę o ciekawe nowości. Oczywiście od kosmetyków w takiej cenie nie możemy oczekiwać cudów, ale akurat w przypadku Freedom Makeup... cuda się zdarzają ;)

Na co dzień nie używam zbyt wielu kosmetyków kolorowych, z tego też powodu zdecydowałam się na produkty, które mogą mi się przydać do mojego makijażu. Na próbę zakupiłam różowy błyszczyk w ciekawym odcieniu 104 Fantasy, oraz cień do powiek z serii Base odcień 204.


Jak na taką cenę opakowania kosmetyków wyglądają dosyć porządnie

Ciężko jest znaleźć dobre matowe cienie w niskich cenach jednak ten pozytywnie mnie zaskoczył - dobrze się nakłada, nie osypuje się i nie zbiera w załamaniach powieki. Cień jest bardzo jasny, więc na oku nie jest jakoś szczególnie widoczny. Jeśli więc zależy wam na mocniejszym efekcie wybierzcie o ton ciemniejszy. U mnie jednak sprawdza się znakomicie, gdyż na co dzień nie wykonuje mocnego makijażu oka, ograniczam się tak naprawdę do wytuszowania rzęs. Cień ten świetnie sprawdzi się jako baza lub do rozświetlenia łuku brwiowego. Ja używam go także do makijażu dziennego, aby rozjaśnić powiekę, co daje bardzo naturalny efekt.

Jeśli chodzi o błyszczyk jego zaletą jest na pewno mocne nasycenie koloru, nawet odrobina produktu jest mocno widoczna na ustach. Kolor który wybrałam nada się zarówno do lekkiego makijażu na co dzień jak też do mocniejszego, jeśli nałożymy go więcej. Bardzo dobrze się nakłada i ładnie obrysowuje usta nawet bez konturówki. Na dodatek pięknie pachnie - coś jak owoce zmieszane z czekoladą ;) Nie wysusza też ust i nie powoduje uczucia spierzchniętych warg. Po nałożeniu usta są miękkie i nawilżone. Mam ochotę na wypróbowanie również jakiejś pomadki z tej serii, mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze jak błyszczyk.

Tak wyglądają kosmetyki po nałożeniu na rękę. Prawda że piękne kolory?

Podsumowanie.

Jak najbardziej polecam zakup tych kosmetyków. Mimo że sprzedawane są w Pepco, który to sklep pewnie dla wielu z was może kojarzyć się z chińską tandetą, są oryginalnie zabezpieczone folią ochronną, więc nie bójcie się że trafiły tam jakieś testery. Są to jak najbardziej pełnowartościowe kosmetyki za przyjazną cenę. Na pewno przy okazji kolejnych zakupów, skuszę się na inne produkty z Freedom Makeup.


Cena: ok. 5zł
Dostępność: drogerie internetowe i Pepco



A wy macie ochotę na przetestowanie tych kosmetyków? A może już znacie i używacie?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...