29 grudnia 2016

POSTAW NA MINIMALIZM #1 - Po co nam Święta?

święta bożego narodzenia

Jeszcze tak niedawno biegaliśmy za prezentami, dekorowaliśmy dom i przyrządzaliśmy ciasta i świąteczne potrawy, a tu już dawno po wigilii i Nowy Rok za pasem. W tym roku kalendarz ewidentnie nas nie rozpieścił. Większość z was z pewnością wpadła już w wir pracy i codziennych obowiązków, Święta pozostały tylko mglistym wspomnieniem. Tyle bieganiny i zamieszania związanych tak naprawdę z jednym weekendem. I po co to wszystko? Po co właściwie nam Święta?


10 pomysłów na prezent dla...



Z pewnością tego typu tytuły nieraz mignęły wam na Youtube, podobnie jak Vlogmasy i pomysły na świąteczną dekorację wnętrz oraz wigilijną stylizację. Tego typu inspiracjami bombardowani byliśmy niemal od początku listopada. Nie krytykuję takich filmów. Skoro powstało ich aż tyle najprawdopodobniej "dobrze się klikają", a więc jest zapotrzebowanie na tego typu treści. Pytanie tylko, czy naprawdę tego wszystkiego potrzebujemy?

Zwłaszcza młode osoby, które nie zdają sobie sprawy, że większość tego typu filmów i wpisów jest sponsorowana ulega pędowi i kreuje coraz to nowe "potrzeby". Przyznaję, że sama oglądnęłam kilka tego typu filmów w poszukiwaniu inspiracji tego co mogę podarować bliskim. O mało nie kupiłam nawet kilku z polecanych gadżetów, ale potem po przemyśleniu stwierdziłam, że niektóre pomysły, mimo że ciekawe, nie sprawiłyby radości obdarowywanym.


pomysł na prezent

Podobnie jest ze świątecznymi dekoracjami. Święta to wyjątkowy czas i rzeczywiście wymagają specjalnego przygotowania domu. Świąteczne ozdoby i dekoracje tworzą swoistą atmosferę i klimat. Czasami ciężko wyobrazić sobie Święta bez choinki, albo chociaż gałązki z iglaka. Wszelkiego rodzaju gwiazdki, renifery i świeczniki mają w sobie ogromny urok i naprawdę bardzo je lubię. Jednak w umiarze. W moim rodzinnym domu mieliśmy zestaw świątecznych dekoracji, które wyciągaliśmy co roku. Choinka była sztuczna, a niektóre bombki pamiętały czasy moich rodziców, a nawet dziadków. Światełka, czy łańcuchy kupowało się dopiero, gdy się zepsuły. Tak jest zresztą do dziś.

Obecnie trwa moda na jednokolorowe choinki. Również uważam, że są bardzo ładne i minimalistyczne. Problem zaczyna się wówczas, gdy co roku ozdoby wymieniamy na nowe, bo przecież to wstyd i "obciach" mieć dwa razy pod rząd te same dekoracje i te same bombki. A ozdoby z poprzednich lat... lądują na śmietniku, bądź zalegają w piwnicach i na strychach. Na śmietniku kończą też "żywe" choinki. Wmawia się nam, że aby Święta były udane i magiczne musimy cały dom zapełnić świątecznymi świecznikami, latarenkami, poduszkami, a nawet powinniśmy kupić specjalny świąteczny sweter.

dekoracje świąteczne

W galeriach handlowych jak co roku był prawdziwy szał zakupów - specjalne obniżki, świąteczna muzyka, a nawet unoszący się zapach pierniczków miał nas zachęcić do wydawania pieniędzy. Tego typu szaleństwo rozpoczęło się już od słynnego "Black Friday" pod koniec listopada. Często zakup prezentu przypominał prawdziwe polowanie. Według mnie obdarowywanie innych powinno sprawiać radość (także darczyńcy), tymczasem nierzadko wywoływało frustrację. Ja bardzo lubię kupować prezenty, a raczej obmyślać co daną osobę ucieszy. W tym roku listę potencjalnych prezentów przygotowałam dużo wcześniej, a potem stopniowo zaopatrywałam się we wcześniej upatrzone przedmioty. Myślę że jest to najlepszy sposób na to aby uniknąć przedświątecznej gorączki.

Prezentem tak naprawdę może być wszystko - ręcznie zrobiona kartka, bilet do teatru, karnet na siłownię, a nawet upieczone ciasteczka. Aby podarunek sprawiał radość, niekoniecznie musi być to drogi, polecany na vlogach gadżet, czy kosmetyk. Czy prezenty którymi obdarowujemy bliskich koniecznie muszą być "wypasione"? Czy na Święta nasze mieszkanie musi wyglądać jak z świątecznego katalogu i zdjęć na Instagramie? A nasz strój, makijaż i fryzura jak z świątecznej sesji? Myślę, że nie. W końcu nie o to w Świętach chodzi.


Jaki jest najpiękniejszy prezent, który możemy podarować?


Myślę że takim najcenniejszym darem, trochę niedocenianym, jest nasz czas, nasza obecność, rozmowa i wspólne spędzanie chwil. Istotą Świąt (poza wymiarem religijnym) jest spotkanie z bliskimi, często dawno przez nas niewidzianymi i dzielenie się nie tylko prezentami, ale także sobą. W pogoni za drogimi prezentami, w szale porządków i dekorowania wnętrz zapominamy o tym dla kogo i po co to właściwie robimy. Naszego braku czasu i poświęconej najbliższym uwagi nie zrekompensują nawet najbardziej "wypasione" prezenty. Obejrzyjcie sobie poniższą świąteczną reklamę. Myślę że każdemu da do myślenia...



O wartości prezentu nie świadczy jego cena, ale serce które ktoś w niego włożył. Od małego przyzwyczajając dzieci do drogich i markowych prezentów uczymy je konsumpcjonizmu. Nie zdziwmy się w takim razie kiedy już jako nastolatkowie będą żądać coraz to nowszych modeli smartfonów, czy butów. Oczywiście drogie prezenty również mogą sprawiać radość, jednak według mnie czasami wystarczy bardzo niewiele aby kogoś uszczęśliwić. Jestem wdzięczna, że nie zostałam wychowana w duchu materializmu, dzięki temu do dziś doceniam nawet małe gesty i cieszę się każdą chwilą.


wyjątkowy prezent


Tyle się mówi, że dzisiejsze młode pokolenie jest inne, że żyją w cyfrowym, wirtualnym świecie, że mocniej ulegają trendom i konsumpcjonizmowi. Wierzę jednak w to, że taką samą radość współczesnym dzieciom sprawi wspólne robienie ozdób na choinkę, czy dekorowanie pierniczków jak i mi kilkanaście lat temu. Bo według mnie w Świętach chodzi właśnie o to, żeby poświęcić swój czas i swoją osobę innym i... cieszyć się z małych rzeczy - jak dziecko! :)


A jakie są wasze świąteczne wspomnienia i przemyślenia? Jaki prezent zapadł wam najbardziej w pamięci?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piszcie śmiało o Waszych sposobach na niedrogie poprawienie swojej urody. Razem stańmy się jeszcze piękniejsze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...