13 września 2016

5 SPOSOBÓW NA... #1 - Puszące się włosy

co zrobić żeby włosy się nie puszyły

Odkąd pamiętam moje włosy były suche i puszące się. Z tego powodu nie lubiłam ich i dla świętego spokoju związywałam w kucyk. Na dodatek (nie zawsze tanie) preparaty, które według reklam miały nawilżyć włosy, dodatkowo potęgowały u mnie puszenie. Z tego też powodu sięgnęłam po prostownicę, co jak się potem okazało, było sporym błędem. Męczyłam swoje włosy w ten sposób niemalże codziennie przez prawie 5 lat. Spowodowało to jeszcze większe przesuszenie włosów, a końcówki kruszyły się po dotknięciu. Zamiast włosów na głowie miałam praktycznie rzecz biorąc siano. Uczcie się na moich błędach i nie używajcie prostownicy jeśli macie suche lub zniszczone włosy! No chyba, że chcecie sobie zafundować prawdziwą włosową katastrofę... PS. Tak, ten wyrudziały puch powyżej to moje włosy :P


Co powoduje puszenie się włosów?


Tendencje do puszenia mają zwłaszcza włosy suche i/lub kręcone. Potęguje je też wpływ pogody. Zwłaszcza gdy jest deszczowo i wyjdziemy na zewnątrz, możemy zauważyć, że nasze pięknie ułożone włosy zamieniają się w puszącą się szopę. Podobny efekt wywołują też ostre promienie słoneczne, zwłaszcza po dłuższej ekspozycji. Na spuszone włosy negatywnie wpływają też niewłaściwie dobrane kosmetyki, bądź ich nadmiar, a także farbowanie (zwłaszcza rozjaśnianie włosów).

puszenie włosów

Wiecie już zatem co powoduje puszenie włosów, pora więc na rady jak to puszenie ograniczyć.


1. Nawilżajcie włosy (!)


Jest to moim zdaniem najważniejsza i podstawowa rada. Jeśli Wasze włosy są suche musicie zadbać o ich nawilżenie. Nic tak nie potęguje puszenia jak przesuszone włosy. Bardzo ważne są tutaj oleje. Nakładajcie je na całą noc 1-2 razy w tygodniu. Ważny jest też odpowiedni dobór oleju do typu włosów. Na początek zerknijcie jakie oleje macie już w kuchni i zobaczcie jak reagują na niego wasze włosy. Może być to nawet zwykły olej rzepakowy, bądź oliwka dla dzieci.

Nawilżenia będą potrzebować zwłaszcza włosy rozjaśniane. Jeśli nie potraficie zrezygnować z farbowania na blond pamiętajcie o właściwym nawilżaniu włosów, w przeciwnym wypadku w krótkim czasie mogą zamienić się... w  siano.


2. Stosujcie kosmetyki termoochronne.


Dla dobra włosów najlepiej całkowicie zrezygnować ze stylizacji na ciepło, jednak jak wiadomo są sytuacje gdy nie da się tego uniknąć. Częste suszenie włosów ciepłym powietrzem, używanie prostownicy i lokówki w niedługim czasie spowodują na głowie prawdziwe spustoszenie. Na głowie będziemy mieć wieczny puch, którego za nic w świecie nie będzie można wygładzić. Dlatego też starajcie się suszyć włosy tylko zimnym nawiewem i w miarę możliwości zrezygnujcie z codziennej stylizacji. Żeby uchronić włosy przed niekorzystnym działaniem ciepła stosujcie kosmetyki termoochronne. Ja używam serum z Mariona, który kupiłam na promocji w Hebe za ok. 6 zł. W lecie przed dłuższym wyjściem na słońce dobrze z jest spryskać włosy mgiełką z filtrem UV.

kosmetyki do włosów

3. Spłukujcie dokładnie szampon i odżywkę.


Nawet najlepiej dobrany szampon i odżywka nie poprawią stanu naszych włosów jeśli niedokładnie je spłuczemy. Po takim myciu włosy są szorstkie, matowe i niepodatne na układanie. Jeżeli więc przetestowałyście mnóstwo odżywek i po każdej macie na głowie taki efekt, całkiem możliwe że wina leży po niedokładnym spłukaniu ich z głowy. Podobny efekt może tez występować przez nałożenie za dużej ilości kosmetyków - szampon, odżywka, maska, olejek, jedwab, mgiełka - zastosowane wszystkie na raz mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.


4. Dostosujcie kosmetyki do waszych potrzeb. 


Jeśli jednak jesteśmy pewne, że dokładnie spłukujemy kosmetyki i nie używamy ich za dużo, wina może leżeć po stronie ich złego dobrania. Nie sugerujcie się więc opisem na opakowaniu, ani opinią przyjaciółki (no chyba że ma identyczny typ włosów co wy). Najlepiej same przetestujcie co najlepiej sprawdza się na waszych włosach. Jeśli macie włosy suche szukajcie w składzie przede wszystkim olei, unikajcie natomiast protein, które mogą spowodować puszenie się. Z kolei na posiadaczki gładkich z natury włosów proteiny będą działać bardzo dobrze.

Nawet jeśli skóra waszej głowy ma tendencję do przetłuszczania się unikajcie szamponów przeznaczonych do włosów tłustych. Są one bardzo silne i najczęściej mają w składzie SLS (Sodium Lauryl Sulfate), co bardzo przesusza włosy. Raz na jakiś czas (nie częściej niż raz na 2 tygodnie) dobrze jest oczyścić włosy takim szamponem, jednak stosowany codziennie może być zabójczy dla naszej fryzury. Jeśli inne szampony nie oczyszczają wystarczająco waszej głowy, stosujcie go tylko na skalp, a włosy na długości umyjcie delikatnym szamponem, bądź odżywką.



5. Wygładźcie włosy.


Czasami mimo zastosowania odpowiedniej pielęgnacji nasze włosy nadal są spuszone. W takim wypadku nie sięgajmy po drastyczne środki, takie jak prostownica. Czasami wystarczy zmiana szczotki na inną. U mnie dobrze sprawuje się osławiony Tangle Teezer. Odkąd go używam włosy są dużo bardziej uładzone niż dawniej. Nie jest co prawda tani, jednak jest to wydatek na lata, więc ze swojej perspektywy mogę go jak najbardziej polecić. Podobno dobrze wygładza też szczotka z naturalnego włosia dzika, jednak nie miałam okazji przetestować jej osobiście.

Drugą metodą na wygładzenie włosów jest nałożenie po ich umyciu silikonowego serum. Ostatnio na wielu blogach urodowych można przeczytać artykuły odradzające używanie silikonów. Według mnie jeśli jakiś kosmetyk poprawi wygląd fryzury i nie niszczy przy tym włosów, nie ma przeciwwskazań do jego stosowania. U mnie silikony sprawują się świetnie i bez ich użycia nie wyobrażam sobie wyjścia z domu. Moim ulubionym jedwabiem jest Joanna, który kosztuje tylko 15 zł i jest przy tym bardzo wydajny. 


W ekstremalnych przypadkach, gdy moje włosy są bardzo spuszone i przesuszone (np. po deszczu) używam mgiełki Radical do włosów suchych i zniszczonych (ok. 10 zł). Używanie jej na co dzień może sprawiać że włosy będą wyglądały na przetłuszczone, jednak w takich wyjątkowych wypadkach sprawdza się świetnie, gdyż zmiękcza włosy i nawilża je. 

pielęgnacja włosów


Dodatkowe rady ode mnie:

  • Moje włosy najbardziej puszą się zaraz po myciu, więc jeżeli też macie ten problem możecie myć je wieczorem, następnego dnia powinny być już bardziej wygładzone
  • Nie wychodźcie z domu w niedosuszonych włosach. Lepiej użyć suszarki i podsuszyć włosy niż chodzić później po mieście z fryzurą a' la Kopernik. Nie od dziś wiadomo przecież że wilgoć sprzyja puszeniu
  • Włosy zaraz po myciu dobrze jest związać (ale nie za mocno, żeby nie było odgnieceń), albo spiąć w luźny koczek. Nie wiem z czego to wynika, ale po takim zabiegu włosy są mniej skłonne do puszenia się
  • Jeśli wasze włosy są kręcone, bądź falowane, po myciu delikatnie rozczeszcie je na mokro. Późniejsza próba rozczesania takich włosów, najprawdopodobniej skończy się jednym wielkim puchem.



To tyle jeśli chodzi o moje rady na puszące się włosy. Piszcie co sprawdza się u was! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piszcie śmiało o Waszych sposobach na niedrogie poprawienie swojej urody. Razem stańmy się jeszcze piękniejsze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...